Kategorie
Co nowego w KonektoSmart KSeF

Dekretacje i obieg dokumentów

KSeF może wyglądać jak skomplikowany potwór z fakturami XML, ale w połączeniu z KonektoSmart staje się po prostu kolejnym źródłem dokumentów w uporządkowanym obiegu. Wszystkie faktury – zarówno z KSeF, jak i tradycyjne – przechodzą przez czytelny proces w KonektoSmart: statusy, dekretacja, akceptacja lub odrzucenie, zanim trafią do programu księgowego. Dla biura rachunkowego to pełna kontrola nad obiegiem dokumentów, dla klienta – prosty widok „co się dzieje z moją fakturą” bez znajomości przepisów i technikaliów. Krótko mówiąc: KSeF robi swoje w tle, a całą „ludzką” stronę procesu załatwia KonektoSmart.

Rewolucja KSeF brzmi świetnie w prezentacjach: jeden centralny system, ustrukturyzowane faktury, pełna kontrola państwa nad obiegiem dokumentów. W praktyce jednak szybko okazuje się, że KSeF nie jest ani programem księgowym, ani systemem obiegu dokumentów, tylko rządowym „tworkiem” do wystawiania i udostępniania e-faktur. Cała realna praca – sprawdzenie, opisanie, akceptacja, księgowanie – dzieje się gdzieś pomiędzy KSeF a systemem księgowym.

Właśnie w tym miejscu pojawia się KonektoSmart jako brakujący element układanki. To on pełni rolę bufora pomiędzy KSeF a programem księgowym: odbiera faktury (zarówno z KSeF, jak i te „zwykłe” – PDF, skany, zdjęcia), nadaje im czytelne statusy, pozwala na wyjaśnienia z klientem, akceptacje i odrzucenia, a dopiero potem wpuszcza dokumenty do świata „twardej” księgowości. Dzięki temu księgowy nie musi walczyć z surowym XML-em, a przedsiębiorca nie musi rozumieć technicznych zawiłości KSeF.

Co ważne – z perspektywy użytkownika to jest proste. Zamiast zastanawiać się, co dzieje się z fakturą „gdzieś w KSeF”, w KonektoSmart widzisz jasno: dokument jest „Nowy”, „Do przetworzenia”, „Wymaga wyjaśnienia”, „Do przeglądu”, „Zatwierdzony” albo „Odrzucony”. Zero żargonu, zero zgadywania, gdzie utknął proces. Biuro rachunkowe ma porządek w pracy, klient ma przejrzystość, a KSeF staje się po prostu infrastrukturą w tle – tak, jak powinno być.

Innymi słowy: nie taki KSeF straszny, gdy między nim a programem księgowym stoi KonektoSmart. W dalszej części pokażę, jak dokładnie wyglądają poszczególne statusy dokumentów i dlaczego ten „mały” workflow robi ogromną różnicę w codziennej pracy biura rachunkowego i jego klientów.


Jakie statusy może mieć dokument w obiegu z biurem rachunkowym?

W KonektoSmart każdy dokument przechodzi przez jasno opisany obieg księgowy. Dzięki statusom obie strony – biuro rachunkowe i klient – dokładnie wiedzą, na jakim etapie jest faktura, rachunek czy inny dokument.

Mamy dwa poziomy statusów:

  • status dokumentu w biurze księgowym – jak widzi go księgowa/księgowy,
  • status z perspektywy klienta – jak widzi go właściciel firmy lub jego pracownicy.

Statusy dokumentu po stronie biura księgowego

Te statusy opisują, co dzieje się z dokumentem „od kuchni”, już po jego dostarczeniu do biura.

„Nowy”

„Nowy dokument, nie został jeszcze przetworzony”

Dokument dopiero co trafił do systemu – został:

  • wgrany przez klienta,
  • pobrany z KSeF,
  • albo zaimportowany z innego źródła.

Na tym etapie nikt jeszcze go nie analizował.
W praktyce: dokument czeka w kolejce, aż ktoś z biura się nim zajmie.


„Wymaga wyjaśnienia”

„Dokument wymaga wyjaśnienia od klienta”

To moment, w którym biuro nie może pójść dalej bez udziału klienta.
Przykładowe sytuacje:

  • nie wynika jasno, czego dotyczy wydatek,
  • trzeba doprecyzować sposób użytkowania (np. samochód prywatno-służbowy),
  • dokument może budzić wątpliwości co do możliwości zaliczenia go w koszty,
  • brakuje kontekstu: projekt, oddział, konkretna usługa.

Zamiast gubić takie sprawy w mailach i telefonach, dokument dostaje wyraźny status:
„Wymaga wyjaśnienia” – klient musi zareagować.


„Zatwierdzony”

„Dokument zatwierdzony i zaksięgowany”

To status docelowy z punktu widzenia biura księgowego:

  • dokument został sprawdzony, opisany i zaksięgowany,
  • jego wartości trafiły do systemu księgowego,
  • został ujęty w odpowiednich rejestrach (VAT, KPiR, księgi rachunkowe),
  • klient nie ma możliwości modyfikacji tego dokumentu.

Dla klienta to w praktyce znaczy:
„Ta faktura jest już w księgowości – temat załatwiony.”


„Odrzucony”

„Dokument odrzucony”

Ten status oznacza, że dokument:

  • nie zostanie zaksięgowany,
  • mógł być:
    • duplikatem innej faktury,
    • wystawiony na niewłaściwą firmę,
    • ewidentnie nie związany z działalnością,
    • błędny formalnie.

Ważne: „Odrzucony” nie znaczy „zniknął”.
Dokument pozostaje w historii – jest informacja, że został odrzucony i dlaczego. To bardzo ułatwia późniejsze wyjaśnienia między klientem a biurem.


Statusy dokumentu widoczne dla klienta

Drugi poziom to statusy, które widzi klient biura rachunkowego – w swoim panelu. Mają być zrozumiałe bez znajomości żargonu księgowego.

„Nowy”

„Nowy dokument, klient nie podjął jeszcze żadnych działań”

Klient widzi, że dokument:

  • został dodany do systemu,
  • ale nie zrobił z nim jeszcze nic więcej (np. nie opisał go, nie zatwierdził).

„Do przeglądu”

„Dokument czeka na przegląd ze strony klienta”

Tutaj piłka leży po stronie klienta:

  • klient ma wątpliwości co do dokumentu i musi to wyjaśnić

„Ten dokument czeka na Twoją decyzję.”


„Zatwierdzony”

„Klient zaakceptował i zatwierdził dokument”

Po stronie klienta sprawa jest zamknięta:

  • klient zaakceptował dokument i ewentualne propozycje biura,
  • wyraził zgodę na sposób jego ujęcia.

To czytelny sygnał dla biura rachunkowego:
„Można księgować, klient jest na tak.”


„Odrzucony”

„Klient odrzucił dokument”

W tym przypadku to klient podejmuje decyzję, że dokument:

  • został dodany przez pomyłkę,
  • nie powinien w ogóle trafić do księgowości,
  • nie dotyczy tej firmy lub tej działalności.

Status „Odrzucony” jest widoczny zarówno dla klienta, jak i biura – dzięki temu nikt nie ma złudzeń, że dokument „może gdzieś tam jednak poszedł do ksiąg”.


Po co to wszystko?

Taki zestaw statusów pozwala:

  • biuru rachunkowemu:
    • widzieć realny stan pracy na dokumentach,
    • łatwo identyfikować sprawy wymagające kontaktu z klientem,
    • porządnie udokumentować, co zostało zaksięgowane, a co odrzucone;
  • klientowi:
    • w każdej chwili sprawdzić, „co się dzieje z moją fakturą”,
    • szybko zauważyć dokumenty, które „czekają na mnie” (Do przeglądu, Wymaga wyjaśnienia),
    • mieć jasną historię – co zatwierdził, co odrzucił.

Efekt uboczny (bardzo pożądany):
mniej telefonów i maili typu „A co z tą fakturą za paliwo z zeszłego miesiąca?” – bo odpowiedź widać od razu w systemie.

Jak to wygląda konkretnie w KonektoSmart?